W nocy z 20 na 21 lipca 2025 roku Rosja przeprowadziła kolejną zmasowaną atakę na Kijów przy użyciu dronów kamikadze Shahed-136 oraz rakiet manewrujących. Główny kierunek uderzenia objął centralne dzielnice stolicy, w tym plac Łukjaniwski, gdzie doszło do poważnych zniszczeń infrastruktury, restauracji McDonald’s oraz nieczynnego już zakładu Artema.
Jednak największe poruszenie wywołało trafienie budynku mieszkalnego przy ul. Hłybochyćkiej 13 (osiedle „Lwowski Kwartał”). Dron uderzył pod ostrym kątem, niszcząc fasadę pierwszego piętra, powodując pożar i raniąc kilku mieszkańców. Budynek ten znajduje się zaledwie 180 metrów od ambasady Azerbejdżanu oraz naprzeciwko skweru im. Hejdara Alijewa — ważnego miejsca dla diaspory azerskiej w Kijowie. Czy był to przypadek?

Azerbejdżan i Rosja: rosnące napięcie
W ostatnich miesiącach stosunki między Moskwą a Baku znacznie się ochłodziły. Azerbejdżan, zbliżając się do Turcji i Unii Europejskiej, coraz bardziej dystansuje się od Kremla. Baku nie uznało pseudoreferendów na okupowanych terytoriach Ukrainy i otwarcie popiera integralność terytorialną Ukrainy. W rosyjskich mediach państwowych pojawiają się krytyczne głosy wobec „nielojalności” Azerbejdżanu i nie wyklucza się „konsekwencji” dla jego polityki zagranicznej.
W tym kontekście uderzenie w pobliżu ambasady azerskiej może być nie tylko sygnałem ostrzegawczym, ale wręcz próbą wywarcia presji — w stylu typowym dla hybrydowej strategii Rosji.
Polska też otrzymała „sygnał”?
Kilka dni przed kijowskim atakiem media poinformowały o uderzeniu rosyjskiego drona w polski zakład produkcyjny zlokalizowany na terytorium Ukrainy. Zakład ten, związany z branżą rolną, działał legalnie i był objęty współpracą międzynarodową. Rosja nie podała żadnego uzasadnienia dla tego ataku.

W obu przypadkach — atak w pobliżu ambasady Azerbejdżanu i uderzenie w polskie przedsiębiorstwo — można zauważyć wspólny mianownik: ofiarami są podmioty związane z krajami, które aktywnie wspierają Ukrainę i potępiają rosyjską agresję. Czy to zbiegi okoliczności, czy świadoma taktyka zastraszania i karania „nieposłusznych”?
Historyczny precedens: bombardowanie ambasady Chin
Tego typu „błędy” nie są nowe w geopolityce. Podczas wojny w Jugosławii w 1999 roku Stany Zjednoczone „przypadkowo” zbombardowały ambasadę Chin w Belgradzie. Oficjalnie winą obarczono błędne dane nawigacyjne, lecz wielu ekspertów uznało to za celowy krok — ponieważ Chiny sprzeciwiały się interwencji NATO. Co istotne, po ataku Pekin złagodził swoją postawę i zaprzestał aktywnego sprzeciwu wobec operacji.
Czy Rosja próbuje powtórzyć tę taktykę w XXI wieku — w realiach wojny hybrydowej?
Wnioski: wojna jako język dyplomacji
Współczesna wojna nie jest już tylko walką o terytorium. Drony, rakiety i wybór celów — mogą być narzędziem dyplomacji. Uderzenia nie zawsze są przypadkowe — często są „przypadkowymi wiadomościami”, zrozumiałymi dla tych, do których są adresowane.
Uderzenie w budynek mieszkalny w Kijowie, tuż obok ambasady Azerbejdżanu, oraz wcześniejszy atak na polski zakład w Ukrainie, mogą być skoordynowaną próbą wywierania nacisku na państwa, które nie są już lojalne wobec Moskwy.
Odpowiedzią na takie działania powinno być nie wycofanie się, lecz solidarność — bo milczenie wobec takich „sygnałów” może tylko zachęcić agresora do kolejnych „przypadków”.
Informacja: Atak FR na polskie przedsiębiorstwo na Ukrainie
Data ataku:
Noc z 15 na 16 lipca 2025 roku
Miejsce:
Winnica, Ukraina
Cel ataku:
Zakład polskiej firmy Barlinek Group, specjalizującej się w produkcji desek podłogowych i parkietu. Przedsiębiorstwo działa legalnie na terytorium Ukrainy w oparciu o zagraniczne inwestycje.
Skutki:
- Uszkodzenia infrastruktury przemysłowej
- Trzech rannych pracowników, z czego dwóch doznało poważnych oparzeń
- Tymczasowe wstrzymanie produkcji
Reakcja Polski:
Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP wezwało ambasadora Rosji w celu złożenia oficjalnego protestu. Incydent został określony jako niedopuszczalny atak na cywilną infrastrukturę z udziałem inwestycji zagranicznych oraz zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli Polski. Polska zażądała przeprowadzenia międzynarodowego śledztwa.
Kontekst:
Ten atak miał miejsce zaledwie kilka dni przed kolejnym incydentem — nocnym uderzeniem drona Shahed 21 lipca w Kijowie, gdzie celem stał się budynek mieszkalny położony zaledwie 180 metrów od ambasady Azerbejdżanu w Ukrainie. Oba przypadki mogą być postrzegane jako zamierzone sygnały Kremla wobec państw krytykujących rosyjską agresję przeciwko Ukrainie.