Były prezydent Polski, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Lech Wałęsa, wraz z grupą byłych więźniów politycznych i działaczy „Solidarności”, podpisał list otwarty do Donalda Trumpa, wyrażając swoje oburzenie sposobem, w jaki amerykański prezydent potraktował Wołodymyra Zełenskiego podczas spotkania w Białym Domu.
Oburzenie Polski: dlaczego reakcja Trumpa wzbudziła sprzeciw?
W liście, który Wałęsa opublikował w mediach społecznościowych, podkreślono, że Polacy, jako sąsiedzi Ukrainy i naród doświadczony walką z rosyjskim imperializmem, nie mogą pozostać obojętni na zachowanie amerykańskiego prezydenta i jego administracji.
„Z przerażeniem i odrazą patrzymy na sposób, w jaki Donald Trump potraktował prezydenta Ukrainy. Oczekiwanie od Zełenskiego demonstracji wdzięczności za pomoc wojskową i finansową od USA jest nie tylko niestosowne, ale i obraźliwe” – czytamy w liście.
Wałęsa i jego współsygnatariusze przypomnieli, że to ukraińscy żołnierze, a nie politycy, przelewają krew w obronie wartości wolnego świata, i to właśnie oni zasługują na szacunek i uznanie. „To oni giną od 2014 roku w walce z agresją Putina” – podkreślili.
Amerykańskie stanowisko w sprawie pokoju na Ukrainie: zachęcanie do agresji czy strategiczny błąd?
Duch sowieckiego przesłuchania w Białym Domu?
Autorzy listu zwrócili uwagę, że sposób, w jaki Trump i jego doradcy traktowali Zełenskiego, przypominał im metody, jakie stosowali sowieccy prokuratorzy i sędziowie w procesach politycznych w czasach komunistycznych.
„Sowieccy prokuratorzy również twierdzili, że to oni mają wszystkie karty w rękach, a oskarżeni nie mają nic do powiedzenia. Jesteśmy wstrząśnięci, że dokładnie w ten sam sposób potraktował prezydent USA przywódcę państwa, które walczy o przetrwanie” – czytamy w liście.
Wałęsa przypomniał, że historia XX wieku pokazała, że każda próba dystansowania się USA od wartości demokratycznych kończyła się katastrofą – zarówno dla Europy, jak i dla samej Ameryki.
„Prezydent Woodrow Wilson zrozumiał to, decydując o przystąpieniu USA do I wojny światowej w 1917 roku. Prezydent Franklin Roosevelt również to pojął, gdy po ataku na Pearl Harbor w grudniu 1941 roku zdecydował się na zaangażowanie w Europie” – napisali sygnatariusze.
Podkreślili również, że pomoc materialna – wojskowa i finansowa – nigdy nie może być traktowana jako ekwiwalent krwi przelanej za wolność Ukrainy, Europy i całego świata demokratycznego.
„Życie ludzkie jest bezcenne. Dla nas, byłych więźniów politycznych i działaczy ‘Solidarności’, jest to oczywiste” – podkreślili autorzy listu.
Kim jest Lech Wałęsa? Człowiek, który walczył z sowiecką okupacją
Lech Wałęsa to postać, która na zawsze zapisała się w historii Polski i świata jako lider ruchu „Solidarność” – organizacji, która przyczyniła się do upadku komunizmu w Europie Wschodniej.
Urodzony w 1943 roku Wałęsa był elektrykiem w Stoczni Gdańskiej, gdzie na przełomie lat 70. i 80. XX wieku rozpoczął działalność opozycyjną. W 1980 roku stanął na czele „Solidarności”, pierwszego niezależnego związku zawodowego w bloku sowieckim.
Jego walka z komunistycznym reżimem, represjami i stanem wojennym doprowadziła do historycznych zmian – w 1989 roku Polska jako pierwsza z krajów bloku wschodniego rozpoczęła demokratyczne przemiany, które wkrótce objęły całą Europę Środkowo-Wschodnią.
W 1990 roku Wałęsa został pierwszym demokratycznie wybranym prezydentem III RP, kontynuując proces odbudowy suwerennej Polski. Jego zasługi zostały docenione na całym świecie – w 1983 roku otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za walkę o wolność i prawa człowieka.
Jako człowiek, który osobiście walczył z imperializmem sowieckim, Lech Wałęsa doskonale rozumie, jak wielkim zagrożeniem dla Ukrainy, Polski i całej Europy jest dzisiejsza polityka Kremla.
Apel do USA: wypełnijcie zobowiązania wobec Ukrainy
Sygnatariusze listu przypomnieli również, że USA mają prawny obowiązek bronić Ukrainy, ponieważ były jednym z gwarantów jej bezpieczeństwa na mocy Memorandum Budapeszteńskiego z 1994 roku.
„Te gwarancje były bezwarunkowe – nie było tam ani jednego słowa o traktowaniu pomocy wojskowej jako ekonomicznej transakcji. Stany Zjednoczone muszą wypełnić swoje zobowiązania” – podkreślili.
Konflikt między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu wywołał oburzenie w Polsce, szczególnie wśród tych, którzy mają osobiste doświadczenia walki z sowieckim systemem.
Lech Wałęsa i byli działacze „Solidarności” jasno dali do zrozumienia, że żądanie wdzięczności od Ukrainy za pomoc wojskową jest moralnie nieakceptowalne. To Ukraina walczy dziś na pierwszej linii frontu z rosyjską agresją, broniąc wartości, które leżą u podstaw wolnego świata.
Polska, jako naród, który sam przeżył rosyjską okupację i komunistyczny terror, nie może pozostać obojętna na takie traktowanie Ukrainy. Historia pokazała, że zaniechanie walki o wolność zawsze kończy się jeszcze większym zagrożeniem dla całego demokratycznego świata.
Apel Wałęsy do USA jest jasny: czas przypomnieć sobie o zobowiązaniach i stanąć po właściwej stronie historii.